Album „Ludzie Sierpnia 80 w Gdyni” tom IV
Pamięć o wydarzeniach sierpniowych 1980 r. coraz bardziej oddala się, rzeczywistość wymaga od nas zaangażowania, podejmowania wyborów, rozwiązywania codziennych problemów. Doświadczamy też jako naród nowych tragedii. To, co stało się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.,reakcja władz i części społeczeństwa na katastrofę, ilość bezczelnych kłamstw, szantażu, przemocy i manipulacji ze strony decydentów w sprawie śledztwa, w stosunku do rodzin ofiar i świadków oraz bezpardonowe zawłaszczanie władzy – oznacza rozłam społeczeństwa polskiego. Znowu jesteśmy „my” i „oni”. Nowe doświadczenia wymagają od nas podejmowania nowych wyborów, opowiedzenia się, zajęcia stanowiska – choćby wobec własnego sumienia. Jednak tym bardziej warto wracać do doświadczenia Sierpnia i Solidarności, które pozostają dowodem na możliwość skutecznego oddolnego działania, dowodem na możliwość zwycięstwa.Żyją jeszcze ludzie z pokolenia, które doświadczyło okupacji niemieckiej, radzieckiej, rządów zdrajców – komunistów polskich na usługach ZSRR… Ich świadectwo jest jeszcze żywe i wchodzi w bagaż naszego wspólnego doświadczenia historycznego. Doświadczenia przygnębiającego i upokarzającego. A jednak po 41 latach tych wyniszczających nasz naród działań potrafiliśmy w 1980 r. wzniecić Solidarność! Zorganizować się jako wspólnota i przywołać wartości, które kolejni okupanci usiłowali wyrwać z naszej duszy z korzeniami. Na tymdoświadczeniumusimy budować naszą tożsamość, do tych przeżyć powinniśmy się odwoływać.
To było nasze zwycięstwo! Tym zrywem udowodniliśmy, również sobie, że skutecznie możemy funkcjonować jako wspólnota narodowa, budując na podstawowych wartościach moralnych chrześcijańskich i na wspólnie określonym rozpoznaniu dobra i zła. Te wartości tkwią głęboko w naszej duszy.
W tym roku mija kolejna, 35 rocznica strajków, szczegóły zaczynają się zacierać. Ale ważny jest nasz wspólny wysiłek nawracania do tamtych wydarzeń, udowadniania sobie i pokazywania młodemu pokoleniu tego zrywu. Potrafiliśmy! Zwyciężyliśmy! Doświadczyliśmy satysfakcji i poczucia mocy. Odzyskaliśmy swoją godność. Przeżywaliśmy dumę bycia Polakami! Podjęliśmy próbę uporządkowania rzeczy wspólnej, jaką jest nasze państwo. Pokazaliśmy, że potrafimy wziąć odpowiedzialność za nasze zakłady pracy, za nasze regiony i nasz kraj. W tym tomie poświęconym Ludziom Solidarności z Gdyni chcieliśmy przedstawić indywidualne wspomnienia, doświadczenia i podsumowania tego okresu.
Trochę zapominamy, z jakimi emocjamimusieliśmy się zmierzyć wówczas. Jak wiele kosztowało nas podjęcie decyzji o przystąpieniu do strajku. I jakwielki był towysiłek również dla naszych rodzin.Wobecnie spisywanychwspomnieniach ten aspekt najbardziej ucieka – jak bardzo niepokoiły się rodziny o strajkujących, jak przeżywały to dzieci oraz jak ciężka była ta rozłąka i niepewność co do losów strajku. Po 35 latach podpisanie Porozumień jest dla nas po prostu faktem historycznym. Podczas strajku nie było takiej pewności; żywe były doświadczenia Grudnia 1970 r., kiedy „władza” nie zawahała się krwawo rozprawić z robotnikami.
Doświadczaliśmy strachu, niepewności, lęku.