Wystawa „Grudzień ’70, o chleb i wolność i nową Polskę”

Wystawa „Grudzień ’70, o chleb i wolność i nową Polskę”

Masakra Gdyńska to jedno z najważniejszych i jednocześnie najtragiczniejszych wydarzeń w powojennej historii Polski.
17 grudnia 1970 roku Ludowe Wojsko Polskie otworzyło ogień do własnego Narodu. Śmiercionośne kule trafiły w bezbronny tłum ludzi, którzy w odpowiedzi na apel ówczesnych władz zmierzali do swoich zakładów pracy. Była to zaaranżowana pułapka, w której śmierć poniosło kilkanaście niewinnych osób, a wiele odniosło rany.
Panika, przerażenie, strach i pytanie – dlaczego…?, które wciąż pozostaje aktualne. Ta przerażająca zbrodnia, mimo upływu wielu lat, nie została osądzona.

Badania historyczne wskazują, jak wielkie dla wolnej Polski było znaczenie tego protestu. Strajkujący w Grudniu’70 robotnicy wyprzedzili historię o lat 10, a przechowane w zbiorowej pamięci grudniowe fakty stały się siłą i mądrością Sierpnia ’80.
Powstanie grudniowe inny miało wymiar w Gdańsku, inny w Gdyni. W Gdańsku przez dwa dni, 14 i 15 grudnia, na ulicach toczyły się twarde walki, w Gdyni pertraktowano z władzą. W relacjach z Gdańska można znaleźć odcień dumy z przeciwstawienia się przemocy, w relacjach z Gdyni dominuje uczucie grozy po tym, jak otworzono ogień do robotników idących do pracy. Adekwatne do tych odczuć wydają się nazwy pomników : w Gdańsku – Poległych Stoczniowców, w Gdyni – Ofiar Grudnia. 
Istnieją uzasadnione twierdzenia, że rozruchy społeczne zostały sprowokowane, ponieważ komunistom pragnącym przejąć władzę potrzebny był pretekst w postaci wystąpień robotników przeciw Gomułce.
Lista ofiar, choć niepełna, jest świadectwem wstrząsającym: rozmiary masakry, a także charakter obrażeń świadczą bowiem o tym, że strzelano bynajmniej nie w obronie własnej i nie pod nogi, lecz w tłum, do kogo popadnie, często ze znacznej odległości i mierząc w głowę lub w pierś. Strzelano aby zabić!
Nigdy przedtem i potem, aż do stanu wojennego, nie rzucano takich sił przeciwko własnemu narodowi – środki, jakich użyto do stłumienia robotniczego protestu, są porażające. Razem z oddziałami, które zostały przegrupowane w wyznaczone rejony, ale nie użyte do akcji, a także z oddziałami skierowanymi do ochrony ważnych obiektów na obszarze całego kraju – zaangażowanych było ok. 61 tysięcy żołnierzy, 1700 czołgów, 1750 transporterów opancerzonych, 8700 samochodów. Zużyto prawie 46 tysięcy sztuk różnego rodzaju i kalibru amunicji i 79 tysięcy sztuk środków chemicznych. Oprócz wojska, w tłumieniu robotniczej rewolty uczestniczyły potężne siły Ministerstwa Spraw Wewnętrznych: funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej (w tym osławione ZOMO), Służby Bezpieczeństwa, ORMO, itp. Łącznie kilkanaście tysięcy.
Tekst przygotowany przez Małgorzatę Sokołowską
 
Poprzez wystawę pragniemy przypomnieć pokoleniu młodych polaków, jaką cenę płacili w przeszłości ich rodzice walcząc o godne i sprawiedliwe życie.
 
 Wystawa dostosowana jest do prezentacji w pomieszczeniach. Składa się z 29 paneli zestawianych w wolnostojące moduły, zbudowane z komorowych płyt poliwęglanowych (szerokość 100 cm, wysokość 200 cm). Ze względu na wagę wystawy (ok. 0,1 t.), do jej transportu wystarczy samochód osobowy (kombi) lub niewielki dostawczy o ile powierzchnia załadunku wynosi 210 długość x 105 szerokość i 80 cm wysokość – 4 kartony o wysokości 10 cm). Czas montażu przez grupę kilku ludzi wynosi ok. 2 godzin. Do właściwego zaprezentowania wystawy wystarczy powierzchnia ok. 40 m2.
 
Wystawa jest samonośna jeśli połączone są co najmniej 2 panele. Możliwa jest jednak inna, dowolna aranżacja. 

7 grudnia 2010 roku wersja wewnętrzna została ustawiona w Urzędzie Miasta w Gdyni.

Masakra Gdyńska to jedno z najważniejszych i jednocześnie najtragiczniejszych wydarzeń w powojennej historii Polski.
17 grudnia 1970 roku Ludowe Wojsko Polskie otworzyło ogień do własnego Narodu.